Wioletta Naściuk
mediator sądowy
ZenLexis
Prawo • Mediacja • Harmonia
Każdy z nas zna ten stan. Budzisz się, patrzysz na listę zadań i… nic.
Brak energii, brak chęci, brak sensu.
W głowie pojawia się jedno zdanie: „Nie chce mi się.” I choć wydaje się niewinne, to potrafi skutecznie zatrzymać nas w miejscu.
Pierwszy krok to akceptacja.
Nie walcz z tym uczuciem. Ono nie jest twoim wrogiem - to sygnał, że ciało lub umysł potrzebują odpoczynku, zmiany kierunku albo nowego bodźca. Zatrzymaj się na chwilę i zapytaj siebie: czego naprawdę teraz potrzebuję?
Drugi krok to mikro-działanie.
Zamiast zmuszać się do wielkich planów, zrób coś drobnego. Umyj kubek, otwórz okno, zapisz jedno zdanie.
Często właśnie to małe „coś” uruchamia lawinę energii i pozwala ruszyć dalej.
Trzeci krok - połącz się ze swoją motywacją.
Przypomnij sobie, po co to robisz. Dla kogo? Co chcesz poczuć, kiedy już to osiągniesz?
Gdy widzisz sens, „nie chce mi się” traci moc.
I wreszcie - bądź łagodna dla siebie.
Nie musisz być produktywna codziennie.
Czasem największym aktem odwagi jest pozwolić sobie na spokój, regenerację i zaufanie, że energia wróci.
Bo wraca zawsze - wtedy, gdy dasz jej na to przestrzeń.
Do stworzenia strony wykorzystano kreator stron www WebWave
Prawo, Mediacje, Spokój
📞